Prezes UOKiK wszczął dwa postępowania antymonopolowe dotyczące sprzedaży maszyn rolniczych. Pierwsze dotyczy marek: New Holland, Case i Steyr, drugie - marki Claas. Zarzuty podziału rynku i ustalania cen otrzymało łącznie 15 spółek i dwóch menedżerów.
W efekcie rolnicy mogli zostać pozbawieni możliwości kupna sprzętu w niższych cenach.
Prezes UOKiK pozyskał informacje o możliwym naruszeniu konkurencji przy sprzedaży maszyn rolniczych na podstawie własnych analiz oraz po przeprowadzonych przeszukaniach. Uzyskane dowody dały podstawę do wszczęcia dwóch postępowań przeciwko łącznie 17 podmiotom.
– Podejrzewamy, że sprzedaż maszyn rolniczych, m.in. ciągników i kombajnów popularnych marek prowadzona była niezgodnie z prawem ochrony konkurencji – mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK. – Przedsiębiorcy mogli dzielić między sobą rynek i wymieniać informacje o stosowanych cenach. W efekcie ich działań rolnicy mogli zostać pozbawieni możliwości wyboru sprzedawcy oraz zakupów maszyn rolniczych w niższych cenach.
Pierwsze postępowanie dotyczy spółki CNH Industrial Polska, która odpowiada za organizację dystrybucji maszyn rolniczych marek New Holland, Case oraz Steyr na terenie Polski. Postępowanie prowadzone jest również przeciwko siedmiu dealerom. Są to: Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe Perkoz, Przedsiębiorstwo Handlowo-Produkcyjne Rolserwis, Raitech, Pol-Agra J. Korneluk, T. Rzeszowski, Adler Agro, Kisiel Agrotech oraz Kisiel. Prezes UOKiK postawił również zarzuty dwóm menadżerom ze spółek CNH Industrial Polska i Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe Perkoz, którzy mogli być bezpośrednio odpowiedzialni za podejrzewaną zmowę.
Drugie postępowanie prowadzone jest przeciwko firmie Claas Polska, która zarządza systemem dystrybucji maszyn rolniczych Claas oraz sześciu dealerom tej marki: Agro Sznajder, Agro Sznajder WKP, Przedsiębiorstwu Techniczno-Handlowemu Roltex, Świerkot, Agrimasz oraz Agroas.
W obu sprawach dealerzy mieli przydzielone obszary, na których mogli sprzedawać produkty. Prezes UOKiK podejrzewa, że niedozwolone ustalenia mogły dotyczyć ograniczenia pasywnej sprzedaży klientom spoza przydzielonego terenu. Chodzi o sytuację, w której rolnik sam zgłosił się do dealera i był odsyłany do sprzedawcy w pobliżu swojego gospodarstwa lub przedstawiano mu mniej korzystną ofertę cenową. Przedsiębiorcy mogli również informować się wzajemnie o cenach oferowanych klientom, m.in. żeby zniechęcić rolników do zakupu u dealera spoza wyznaczonego obszaru.
Za udział w porozumieniu ograniczającym konkurencję grozi kara finansowa w wysokości do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy. Menadżerom odpowiedzialnym za zawarcie zmowy grozi z kolei kara pieniężna w wysokości do 2 mln zł.
Dotkliwych kar za udział w zmowie można uniknąć dzięki programowi łagodzenia kar (leniency). Daje on przedsiębiorcy uczestniczącemu w nielegalnym porozumieniu oraz menadżerom odpowiedzialnym za zmowę szansę obniżenia, a niekiedy uniknięcia sankcji pieniężnej. Można z niego skorzystać pod warunkiem współpracy w charakterze „świadka koronnego” z Prezesem UOKiK oraz dostarczenia dowodów lub informacji dotyczących istnienia niedozwolonego porozumienia.
UOKiK przypomina również, że prowadzi program pozyskiwania informacji od anonimowych sygnalistów. Zastosowany system zapewnia całkowitą anonimowość. (red)
Tomasz Chróstny, prezes UOKiK
Fot. UOKiK