Nowy opryskiwacz samojezdny John Deere - 300M

Fot. John Deere

 

John Deere zaprezentował nowy opryskiwacz samojezdny - serii 300M. Maszynę zaprojektowano z myślą o zwrotności. Jego międzynarodowa premiera miała miejsce na targach w Hanowerze, a niedawno pokazano go polskim rolnikom.

Jak zapewnia producent, rewolucyjna technologia pozwala na osiągnięcie pożądanej zwrotności na polach o nietypowych kształtach oraz na wąskich drogach dojazdowych. Ponadto opryskiwacze 300M są wyposażone w system napełnianych pomp z dwoma obwodami i w pełni zintegrowaną technologię rolnictwa precyzyjnego, jak JDLink i John Deere Operations Center.

Co sprawia, że opryskiwacze serii 300M mogą wjechać tam, gdzie inne opryskiwacze nie dotrą? Układ kierowania czterema kołami i ich wąski rozstaw gwarantują wewnętrzny promień skrętu, który wynosi tylko 3,8 m. Dzięki temu opryskiwacz 300M wjeżdża do ciasnej przestrzeni i bezproblemowo zakręca na obrzeżach małych pól. Dodatkowo rozkład masy 50:50 gwarantuje równomierne obciążenie wszystkich kół. To pozwala uzyskać zmniejszone ugniatanie gleby i wjazd na pole nawet w bardzo trudnych warunkach glebowych. Opryskiwacze samojezdne 300M są maksymalnie wydajne dzięki belce opryskowej, której szerokość wynosi nawet 36 m.

– Opryskiwacze serii 300M to szybkie rozpoczęcie i szybkie zakończenie pracy – przybliża działanie opryskiwacza Mateusz Janicki z John Deere Polska. – Co to oznacza? Rolnik może rozpocząć pracę od razu po wjeździe na pole, dzięki wcześniejszej konfiguracji aplikacji w John Deere Operations Center Układ PowrSpray zapewnia szybkie napełnianie, większą dokładność, intensywne mieszanie oraz szybkie i skuteczne płukanie. System bezpośredniego sterowania dawką błyskawicznie reaguje na zmiany prędkości, eliminując problem zbyt dużego lub zbyt małego dawkowania. (red)



Selected ads