Ładowarki ciągle w górę

Jednak głód inwestycyjny nie jest zaspokajany z przyczyn biznesowych

Topowy modelem Manitou MLT 850

Fot. Manitou

 

Coraz większą popularnością w gospodarstwach rolnych cieszą się ładowarki teleskopowe, ze względu na swoją zwrotność oraz wysokość podnoszenia. Nadal też często używane są w rolnictwie, z uwagi na swoją uniwersalność, ładowarki przegubowe. Do gry wchodzą już też ładowarki elektryczne.

Według Pawła Kwiecińskiego (cluster product specialist HHP Tractors Poland, EE, Balkans Region, CNH Industrial Polska Sp. z o.o. - oferującego ładowarki New Holland) coraz częściej rolnicy wybierają ładowarkę teleskopową zastępując rozwiązanie ciągnik plus ładowacz czołowy. 

– Ładowarka jest bardziej zwrotna, silniejsza i charakteryzuje się lepszymi parametrami zasięgów i udźwigów – uzasadnia przedstawiciel New Holland. –Warto wspomnieć, że nasze ładowarki są wyposażone w przekładnię typu powershift, która połączona jest z silnikiem bez zastosowania sprzęgła, jak to jest w ciągniku rolniczym, a w miejsce tego elementu narażonego na największe obciążenia podczas pracy wykorzystujemy przekładnię hydrokinetyczną. Rozwiązanie rodem z maszyn budowlanych powoduje, że nie występuje tu ryzyko spalenia lub zatarcia sprzęgła, a ładowarka przy nabieraniu materiału będzie pracować z największą siłą. Właśnie te elementy najczęściej wpływają na ostateczną decyzję przy zakupie tego typu sprzętu, tym samym sukcesywnie zwiększając liczbę telehandlerów w Polsce.

Impulsem zakupowym na rynku ładowarek, tak jak w przypadku wielu innych maszyn, są dotacje unijne. Potwierdza to Wojciech Mańkiewicz, agriculture market sales manager Manitou Polska i wskazuje, że drugim czynnikiem jest rentowność produkcji rolnej.

– Aktualnie rentowność jest dość przyzwoita, ale jest mocno blokowana przez Zielony Ład – komentuje W. Mańkiewicz. – Okresowa kumulacja dopłat natomiast powoduje wzrosty i spadki sprzedaży. Jednak średnio tendencja jest na przestrzeni lat ciągle rosnąca. Czyli kolejna górka, odbicie po spadku jest wyższe niż było wcześniejsze. Teraz jesteśmy w dołku, ale im głębszy jest ten spadek tym większe będzie kolejne odbicie. Potrzeby inwestycyjne rolników są olbrzymie i to napędza biznes. Wraz z upływem lat postępuje zmiana modelu rolnictwa. Czterdzieści lat temu PGR miał tysiąc hektarów i zatrudniał 120 osób. Dzisiaj masz tysiąc hektarów i jako właściciel zatrudniasz dwóch pracowników. Czyli 117 osób zostało zastąpionych wydajniejszymi maszynami. Żniwa kiedyś trwały trzy-cztery tygodnie, a dzisiaj, w gospodarstwie, które chce zebrać plon wysokiej jakości, zbiór musi trwać do siedmiu dni. Chodzi o wysokie parametry ziarna, które pod wpływem warunków atmosferycznych traci na wartości. Tu też swoją rolę odgrywają maszyny o wysokiej wydajności.

Przedstawiciel Manitou szacuje rynek ładowarek teleskopowych sztywnoramowych w Polsce na około tysiąca maszyn rocznie, natomiast potrzeby rolników na co najmniej 2,5 tysiąca sztuk. 

– Ten głód inwestycyjny nie jest zaspokajany z przyczyn biznesowych, ponieważ rentowność gospodarstw jest jaka jest i opierają się na dopłatach – wyjaśnia Wojciech Mańkiewicz. – Dzisiaj rolnik nie przewiduje zakupu, jeżeli nie dostanie dotacji. Efektem jest w wielu przypadkach cofanie się gospodarstw w rozwoju. My oferujemy finansowanie Manitou, w którym można nabyć maszynę na zero procent. Cześć rolników decyduje się na taki zakup mimo braku dotacji unijnej.

Nasz rozmówca dodaje, że rozwój rynku ładowarek odbywa się w dużej części kosztem ładowaczy czołowych. 

– W perspektywie większość ładowaczy czołowych zostanie zastąpiona przez ładowarki – prognozuje. – Tak postępują gospodarstwa rozwijające się. Ładowarka jest w stanie zastąpić ładowacz czołowy w każdej pracy, a ładowacz ma mniejszą wydajność i wyższe koszty. Ładowacze zostaną, ale główną robotę przejmują ładowarki.

Według Adriana Winnickiego, Bobcat district manager PL, polski rynek w ostatnich latach rozwija się dynamicznie.

– Widzimy kontynuację pozytywnych trendów w branży budowlanej, natomiast w rolnictwie nieco ochłodzenia, które nie dotyczy jednak tak mocno segmentu ładowarek teleskopowych – zauważa przedstawiciel marki Bobcat. – Oczekujemy pewnej stabilizacji czy spadków sprzedaży, ale pozostajemy optymistami ponieważ jest to częścią normalnego cyklu ekonomicznego.

Doskonalimy naszą ofertę. Nasza fabryka ładowarek teleskopowych właśnie pokazała koncepcyjną ładowarkę teleskopową TL25.60e o napędzie elektrycznym. Nie jest to jeszcze model produkcyjny ale widzimy, czego możemy się spodziewać. Praca tą maszyną jest bardzo przyjemna, moc hydrauliki dostępna jest niemal od razu, do tego brak wibracji oraz bardzo niska emisja dźwięku bardzo pozytywnie wpływają na komfort operatora. Poza nowatorskimi projektami udoskonalamy obecne modele w zakresie ich wyposażenia oraz rozwiązań technicznych.

 

MANITOU

 

Manitou oferuje trzy linie ładowarek dla rolników. Jak informuje Wojciech Mańkiewicz (Manitou Polska) jedna linia to są ładowarki teleskopowe sztywnoramowe, o wysokości podnoszenia od około czterech metrów i półtora tony udźwigu do 10 metrów i sześciu ton (dzielą się na trzy serie: compact, NewAg i NewAg XL). Druga linia: ładowarki przegubowe, od jednej tony udźwigu do 3,3 tony i do 5,3 metra jeśli chodzi o wysokość podnoszenia. Trzecia linia to są tzw. skidy, czyli ładowarki burtowe. 

– Największym popytem cieszą się maszyny teleskopowe – mówi W. Mańkiewicz. – Są to maszyny o wszystkich kołach skrętnych.

W ostatnich latach hitem jest linia ładowarek NewAg, a w ubiegłym roku wprowadziliśmy na rynek ładowarki NewAg XL. Są to maszyny dysponujące udźwigiem od czterech do sześciu ton i z zasięgiem podnoszenia do 10 metrów. Takim topowym modelem jest MLT 850. Maszyny NewAg XL wyróżniają się długością interwałów serwisowych, do tysiąca godzin na silnik i do 2.000 godzin na hydraulikę. To jest numer jeden na rynku – mocno redukuje użytkownikowi koszty utrzymania maszyn. Wysoką wydajność tych maszyn osiągana jest m.in. dzięki komfortowi operatora. Przykładem może być fotel „pływający” razem z podłokietnikiem. Do tego dżojstik JSM, który pozwala łagodnie i wygodnie operować palcami, z wygodnym podparciem dłoni. To jest opatentowane rozwiązanie Manitou.

Operatorzy także zwracają uwagę na wypoziomowanie kraty ochronnej, zapewniające dobrą widoczność na ładunek. Dostosowuje się ona do położenia teleskopu. W większości firm na całym podnoszeniu szerokość blachy jest taka sama, a u nas tam gdzie jest akurat  ładunek, ona jest najcieńsza.

Silniki Yanmar zapewniają oszczędne zużycie paliwa, nawet do 20 procent niższe w porównaniu z maszynami konkurencyjnymi. To jest chyba najbardziej istotny parametr dla klienta.

Na polskim rynku dużą popularnością cieszą się ładowarki teleskopowe  podnoszące ładunek do 7 metrów, jednak w niektórych warunkach potrzeba czegoś więcej. Odpowiedzią na potrzebę pracy w naprawdę intensywnych aplikacjach jest model linii NewAg XL - MLT 850-145 V+ (dotychczasowe modele z tej linii to: MLT 841, 961 i 1041).

Maszyna charakteryzuje się ładownością na poziomie 5 ton, wysokością roboczą 7,6 metra. Sprawdzi się w dużych gospodarstwach rolnych. Zaprojektowana została do intensywnego użytkowania, w szczególności do załadunku towarów masowych, zbóż, zrębków drzewnych, kiszonki, ale także obsługi bel słomy i big-bagów.

Według Wojciecha Mańkiewicza MLT 850 to maszyna o najlepszych parametrach technicznych w swojej klasie.  Z przeprowadzonych badań wynika iż ładowarka ma większą produktywność od konkurencyjnych modeli o 18%. Wynika to z kinematyki pracy, pozwalającej na zastosowanie łyżek o pojemności 4.500 l i sile odspajania od podłoża 8170 daN. Maszyna sprawdza się także pod względem siły uciągu pod obciążeniem (9160 daN). Napędza ją 141-konny silnik - Yanmar, rozwijający moment obrotowy 602 Nm - również najlepszy w swojej klasie.

MLT 850 napakowane są również najnowszymi osiągnięciami  technologicznymi ze stajni Manitou. Inteligentna hydraulika (automatyczny powrót do pozycji załadunku, pionowe podnoszenie i wytrząsanie łyżki) oraz standardowa hydraulika regeneracyjna pozwala na oszczędzanie energii poprzez wykorzystanie grawitacji przy opuszczaniu wysięgnika. Opcjonalne systemy kamer SafeView i HighView pozwalają na bezpieczne poruszanie się maszyny podczas cofania oraz wsparcie operatora przy załadunku dzięki kamerze umieszczonej na głowicy teleskopu. Kolejną ciekawą funkcją jest system Stop & Start - który dba nie tylko o kieszeń właściciela, ale także o czyste powietrze. Funkcja S&S automatycznie wyłącza silnik i powiązany licznik godzin, gdy kierowca nie korzysta z maszyny, w oparciu o ustawiony timer. W momencie powrotu operatora na stanowisko pracy (wciśnięcie pedału gazu lub położenie ręki na joysticku) - maszyna automatycznie uruchomi się ponownie. Ponadto w maszynie odnajdziemy wentylator zwrotny, joystick JSM i system łatwego wsiadania Easy Step.

Komfortowa i przestronna kabina spełnia wymogi bezpieczeństwa ROPS - FOPS poziomu drugiego. Charakteryzuje się ona widocznością 360 stopni, wysokiej klasy wyposażeniem oraz wyciszeniem na poziomie 69 dB na stanowisku pracy. W ofercie producenta znajdziemy również kompletną listę osprzętu, m.in. widły, łyżki rolnicze, łyżki 4w1, łyżki do odpadów, łyżkę wycinkową do kiszonki, chwytaki do bel, łyżko-krokodyle, widły do big bagów i inne.

Gamę rolniczych ładowarek teleskopowych Manitou NewAg zaprojektowano tak, aby maszyny wspierały użytkownika we wszystkich codziennych działaniach. Seria NewAg skupia się na komforcie, wydajności i efektywności. Charakteryzuje je:

  • System łatwego dostępu do kabiny „Easy step”
  • Komfortowa kabina o dobrej widoczności; ekran Harmony lub Vision, wybór pozycji przycisków „DSB”, wiele dopasowanych schowków...
  • Joystick Switch and Move (JSM®) na ruchomym podłokietniku
  • System JSM® Autopower
  • Opony 116/129136 AS
  • Norma emisji spalin: Stage V / Final Tier 4
  • Wbudowany wentylator zwrotny
  • Możliwość wyboru napędu: sprzęgło hydrokinetyczne (ze skrzynią Powershuttle lub Powershift Plus), M-Varioshift, M-Vario Plus
  • Możliwość szybkiego, jednoczesnego wykonywania ruchu w kilku płaszczyznach dzięki rozdzielaczowi flow sharing
  • Opcje hydrauliczne: Inteligentna hydraulika, hydraulika regeneracyjna...
  • Szeroka gama oryginalnego osprzętu, zatwierdzonego przez Manitou
  • System Easy Connect (ECS)
  • Duży wybór dostępnych zaczepów holowniczych
  • Duży wybór opon
  • Centralne położenie punktów smarowania
  • Maszyna połączona do sieci

 

Wojciech Mańkiewicz, agriculture market sales manager Manitou Polska

Fot. Manitou

 

Manitou oferuje kompletną listę osprzętu do ładowarek MLT 850

Fot. Manitou

 

HYDRO-METAL: AGroLeo

 

Oferowane przez firmę Hydro-Metal ładowarki AGroLeo cechuje uniwersalność. Wszechstronny asortyment wyposażenia i osprzętu mocowanego na ramce euro, jak łyżka do materiałów sypkich oraz łyżka wielofunkcyjna (połączenie łyżki do materiałów sypkich i wideł do obornika), widły do palet i słomy oraz widły do obornika czy chwytak do bel okrągłych sprawiają, że te maszyny należą do najbardziej uniwersalnych na rynku.

Producent zwraca uwagę także na mobilność. Wyposażenie ładowarek w szerokie opony o profilu rolniczym zapewnia dużą mobilność w każdym terenie. Ponadto, dzięki małym gabarytom i niewielkiemu promieniowi skrętu, ładowarki AGroLeo sprawdzają się na małych placach lub nawet w budynkach.

Zadbano także o komfort użytkownika podczas wykonywania wszelkich prac: 

  • przestronna kabina została wyposażona w ogrzewanie, klimatyzacje (opcja) i komfortowy fotel pneumatyczny;
  • całkowite przeszklenie kabiny zapewnia kierowcy bardzo dobrą widoczność osprzętu i obszaru pracy;
  • ergonomia ładowarek pozwala na wygodną, wielogodzinną pracę oraz szybkie i bezpieczne wchodzenie i wychodzenie z kabiny, co nie jest standardem w ładowarkach o tak niewielkich gabarytach.

Jak informuje Adam Gordziejczyk (Hydro-Metal), ładowarka teleskopowa przechodziła rygorystyczne testy w niemieckiej fabryce siana. Testy trwały 50 godzin, a ładowarka pracowała na słomianym podłożu i w warunkach dużego zapylenia. Aktualnie jest testowana w polskim rolnictwie, a w przyszłości może zdobyć uznanie również w innych branżach. Produkt ten ma potencjał stać się niezastąpiony, nie tylko w gospodarstwach rolnych i na polach, ale także w sadownictwie i budownictwie.

Według producenta, dzięki swoim niewielkim gabarytom i promieniowi skrętu, ładowarka teleskopowa sprawdzi się wśród rzędów drzew owocowych. 

Jej zwinność ułatwi dostęp do trudno dostępnych miejsc. Niskie spalanie pozwoli na mniejszą emisję CO2 jednocześnie wspierając zrównoważone praktyki, co staje się kluczowym elementem w trosce o środowisko. Imponująca wysokość wysuwania teleskopu (wysokość podnoszenia do punktu obrotu ramki 5.020 mm – dop. Red.) sprawia, że ładowarka teleskopowa jest nieoceniona na placach budowy. Jej niewielkie gabaryty, zwinność i niewielki promień skrętu pozwalają efektywnie manewrować nawet w ciasnych przestrzeniach. Dodatkowo, duża wartość maksymalnego udźwigu czyni ją wszechstronnym narzędziem do wszelkich prac, a także w przestrzeniach magazynowych.

Obecnie firma Hydro-Metal skupia się znacząco na obszarze marketingu.  Jak ujawnia Adam Gordziejczyk, decyzja wynika z możliwości produkcyjnych: „nie jesteśmy w stanie sprostać obecnemu zainteresowaniu naszym produktem.” Obecnie ładowarki produkowane są na zamówienie w warunkach warsztatowych. Jednak dynamiczny rozwój Przemysłu 4.0 skłania do inwestowania w nowoczesne technologie, takie jak zrobotyzowane stanowiska spawalnicze, aby zwiększyć efektywność produkcji, podnieść standardy jakości i jednocześnie obniżyć koszty pracy. Firma posiada już dwa tego typu stanowiska. 

W marcu 2024 rozpoczęto w firmie prace nad tworzeniem instrukcji montażu i produkcji ładowarek teleskopowych, dążąc do wyeliminowania chaotycznej metody produkcji warsztatowej, na rzecz systematycznej produkcji seryjnej, co przyspieszy tempo produkcji. 

Ładowarki AGroLeo pracują już od jakiegoś czasu u nabywców. Jeden z nich, zapytany o ocenę maszyny stwierdza: 

– Ładowarkę oceniam na 4, ale gdyby pracowała wycieraczka szyby przedniej i miała mocniejszy hydrostat byłaby 5+ (...). Bardzo przydatna blokada mechanizmu różnicowego przedniej osi (niestety przestała działać). Rewelacyjny rewers chłodnicy do usuwania zabrudzeń na chłodnicy. (...) Przede wszystkim bardzo zwrotna, zwinna i prosta maszyna, która potrafiła zaskoczyć niejednego usługobiorcę. (...) Dużo potrafi. Jest niezastąpiona, taka do wszystkiego...

Inny posiadacz AGroLeo: 

– Polska konstrukcja czyli prostota, brak zbędnej elektroniki czy dpf, bardzo zwrotna, wydajna hydraulika. Bardzo ekonomiczna (na godzinę ciężkiej pracy przy wyrzucaniu obornika z załadunkiem na przyczepę zużywa około 3,5 l paliwa). Widoczność z kabiny całkiem niezła, dość duża kabina jak na taką małą ładowarkę. Aktualnie ma przepracowane 1.200 mtg. Jeśli chodzi o awarie - padł rozdzielacz od wysuwania teleskopu i 3 razy pękła rura wydechowa. Na dzień dzisiejszy nie wyobrażamy sobie pracy bez ładowarki.

 

Adam Gordziejczyk (Hydro-Metal/AGroLeo)

Fot. Hydro-Metal

 

Ładowarki AGroLeo cechuje uniwersalność

Fot. Hydro-Metal

 

Kokpit ładowarki AGroLeo

Fot. Hydro-Metal

 

BOBCAT

 

Najpopularniejszą spośród ładowarek teleskopowych Bobcat wśród rolników jest model L38.70HF, ale, jak informuje Adrian Winnicki, Bobcat district manager, PL, ostatnio dużym zainteresowaniem cieszy się też model TL43.80HF (oba napędzane są silnikami o mocy 135 KM), który jest zbudowany na tej samej platformie, natomiast różni się zwiększonym wysięgiem oraz udźwigiem. Według przedstawiciela producenta, maszyny Bobcat charakteryzują się szybką hydrauliką, wygodą operatora na najwyższym poziomie oraz dużą niezawodnością.

Model TL30.60 o mocy 100 KM jest kolejnym popularnym modelem - 3 tony udźwigu oraz 6-metrowy wysięg zapewniają pożądane osiągi dla nieco lżejszych zastosowań.

Najnowszy model super kompaktowej ładowarki teleskopowej TL25.60 o mocy 75 KM szybko zyskuje popularność ponieważ jest unikatowym połączeniem bardzo dobrych osiągów, kompaktowych rozmiarów i przestronnej, wygodnej kabiny operatora.

Nieco mniej popularne ale znajdujące niekiedy zastosowanie w polskich gospodarstwach są ładowarki przegubowe – firma oferuje w tej chwili trzy modele: L75, L85 i L95. Ze względu na ich gabaryty, są dużo rzadziej wykorzystywane w gospodarstwach, ale znajdują swoje miejsce w konkretnych zastosowaniach, a możliwość użytkowania szerokiej gamy osprzętu (poza łyżką i widłami) zwiększa ich wszechstronność.

– Sprzedając nasze produkty staramy się dobrać je tak do potrzeb klientów aby mogli efektywnie i w pełni wykorzystywać ich możliwości – zapewnia Adrian Winnicki. – Chodzi, po pierwsze, o dobór odpowiedniej maszyny oraz modelu - tutaj zwracamy uwagę na zastosowanie, miejsce pracy, wysokość podnoszenia (załadunek, magazynowanie, pryzmowanie), ograniczenia gabarytowe (bramy, wąskie przejazdy itp.) ale ciekawszą częścią jest dobieranie specyfikacji - dobór odpowiednich opon, wysokiej klasy osprzętu. Nieodpowiednie opony wpłyną na osiągi maszyny - trakcję, a co za tym idzie siłę penetracji, prędkości przejazdów czyli jej wydajność, ale niekiedy też komfort, zużycie paliwa czy bezpieczeństwo pracy. Podobnie z łyżką, źle dobrana łyżka, na przykład za duża, spowoduje mniejszą produktywność jak łyżka o odpowiednim rozmiarze - tutaj czasem mniej znaczy więcej. Ze względu na swoją masę może zmniejszyć ładowność, przez gabaryty może zmniejszyć siłę penetracji, a niskiej klasy łyżki, które nie mają odpowiednio wyprofilowanych kształtów oraz dobrze dobranej geometrii mogą powodować kolejną dużą utratę produktywności. Tutaj można powiedzieć dużo, nasi trenerzy potrafią przez godzinę mówić o najprostszej łyżce z naszej oferty - czasami jest to zaskakujące jak dużo inżynierii kryje się w tak prostym produkcie jak łyżka. Opony oraz osprzęt to przeważnie najważniejsze części specyfikacji, którą się dobiera, ale mamy też szereg innych opcji wpływających na komfort, wydajność czy bezpieczeństwo pracy. Instytut Bobcata prowadzi bardzo dużo szkoleń, na które wysyłani są regularnie handlowcy, dzięki czemu klient ma do czynienia ze specjalistą, który pomoże mu wybrać właściwe narzędzie pracy. Nasze produkty kierowane są do użytkowników oczekujących wysokiej jakości, wydajności oraz komfortu. Dlatego projektując naszą ofertę staramy się nie skupiać tylko na maszynie, lecz na całym pakiecie, w skład którego wchodzi między innymi długa gwarancją, którą można dodatkowo wydłużyć, finansowanie fabryczne, system telemetryczny i wiele innych.

Bobcat pokazał nową kompaktową ładowarkę kołową L95 oraz super kompaktową ładowarkę teleskopową TL25.60 na Agritechnice 2023.

Nowy, wysokiej klasy model L95 oferuje wyjątkowe połączenie wysokiej mocy, intuicyjnego sterowania, komfortu operatora, łatwości użytkowania oraz elastyczności osprzętu dostępnych w modelach L75 oraz L85. Ponadto L95 zawiera najnowsze rozwiązania wprowadzone w oparciu o opinie klientów. Nowa kompaktowa ładowarka kołowa Bobcat jest polecana do szerokiej gamy zastosowań w rolnictwie.

Jiri Karmazin, dyrektor ds. ładowarek w firmie Bobcat: 

– Wysoką wydajność L95 zapewnia połączenie wydajnego silnika Bobcat 75 KM, układu hydraulicznego i maksymalnej prędkości jazdy 40 km/h. Podobnie jak w L75 oraz L85 dochodzi do tego wygodna i przestronna kabina, jak również wysoka stabilność i udźwig oraz imponujące siły odspajania, nacisku i uciągu oraz szeroka gama osprzętu Bobcat. System automatycznego sterowania jazdą chroni operatorów przed skutkami wybojów lub trudnego terenu.

Operator L95 może podczas postoju wybrać drugi bieg, aby szybciej przemieszczać się pomiędzy obszarami roboczymi. Dzięki prędkości maksymalnej sięgającej 40 km/h można osiągnąć większą mobilność i spore oszczędności, dzięki lepszemu wykorzystaniu maszyny w gospodarstwie. L95 można również wyposażyć w wysokiej klasy opony 405/70 R20, które zostały specjalnie opracowane z myślą o tej branży.  

Nowa ładowarka teleskopowa TL25.60 AGRI jest kompaktowa i zwrotna. Dostępne są trzy wersje AGRI, szeroki wybór ogumienia i fotel z amortyzacją pneumatyczną.

Niezwykle istotny w przypadku TL25.60 AGRI jest komfort. Przestronna kabina jest łatwo dostępna dzięki dużym drzwiom z ergonomicznymi poręczami. W kabinie pochylana kolumna kierownicy dostępna w standardzie oraz w wersjach rozszerzanych może być ustawiana zgodnie z osobistymi preferencjami. 

Kabina TL25.60 jest identyczna z kabiną w większych modelach firmy Bobcat, dzięki czemu – jak zapewnia producent – jest to obecnie najbardziej przestronna kompaktowa ładowarka teleskopowa w swojej klasie. Sterowanie jest intuicyjne, więc operatorzy bez trudu uczą się układu elementów i joysticków. Poza łatwością użytkowania dobra widoczność z kabiny zapewnia optymalne bezpieczeństwo podczas każdej czynności.

 

Nowy, wysokiej klasy model Bobcat L95 

Fot. Bobcat

 

Najnowszy model super kompaktowej ładowarki teleskopowej Bobcat TL25.60 

Fot. Bobcat

 

NEW HOLLAND

 

Oferowane przez CNH Industrial ładowarki New Holland serii TH są napędzane czterocylindrowym silnikiem FPT NEF o pojemności 4,5 l.

– Dzięki opatentowanemu systemowi oczyszczania spalin Hi-SCR 2 jest to bardzo elastyczna i ekonomiczna jednostka napędowa – zapewnia Paweł Kwieciński, cluster product specialist HHP Tractors Poland, EE, Balkans Region, CNH Industrial Polska Sp. z o.o. – Warto wspomnieć, że silnik ten nie posiada zaworu EGR, dzięki czemu do komory spalania trafia tylko czyste powietrze. Dodatkowo obsługa serwisowa jest tutaj bardzo prosta – ten silnik z powodzeniem jest również stosowany w ciągnikach T5 oraz T6. Dostęp do elementów eksploatacyjnych jest idealny – po otwarciu obudowy wszelkie podzespoły są na wyciągnięcie ręki. Nowa seria ładowarek to również najnowocześniejsze rozwiązania technologiczne. Na uwagę zasługuje innowacyjny system samopoziomowania, który dzięki czujnikom elektromagnetycznym umieszczonym na końcach wysięgnika pozwala na precyzyjnie poziome podnoszenie i opuszczanie materiału. Dodatkowe benefity tego rozwiązania to szereg automatycznych opcji takich jak tryb wózka widłowego, czyli pionowe podnoszenie, powrót do pozycji dolnej i górnej czy wytrząsanie łyżki.

Ładowarki serii TH kierowane są do wszelkiego rodzaju gospodarstw rolnych oraz usługodawców. 

– Jest to uniwersalny sprzęt do wielu zastosowań – mówi Paweł Kwieciński. – Od rozwiązań komunalnych, poprzez plac budowy do pracy w gospodarstwach rolnych. Dzięki obu skrętnym osiom ładowarka świetnie da sobie radę przy rozładunku i załadunku palet. Również wydajny układ hydrauliczny i mocny silnik pozwalają na swobodną pracę z łyżką.

Ładowarki teleskopowe serii TH to pięć modeli: TH6.36, TH7.32, TH7.37, TH7.42 i TH9.35. Oznakowanie każdego modelu zawiera wstępną informację o wysokości podnoszenia i udźwigu. Przykładowo modele TH6.36 dysponują  wysięgiem 6,10 m i udźwigiem 3.600 kg, natomiast modele TH9.35 mają wysięg 9,10 m i udźwig 3.500 kg. Wszystkie modele spełniają normę emisji

spalin Stage V. Według producenta wyróżniają je osiągi, ekonomika pracy, bardzo dobre wyciszenie i komfort najnowszych kabin oraz najdłuższe w klasie, aż 1.000-godzinne okresy między przeglądami. W oparciu o swoje bogate doświadczenie w zakresie kabin ciągników marka New Holland stworzyła kabinę panoramiczną 360° Vision. Kabinę cechuje największa w tej klasie powierzchnia szyb. Szereg rozwiązań konstrukcyjnych pozwoliło obniżyć poziom hałasu w kabinie ładowarek TH do zaledwie 71 dBA. Kluczową rolę w obniżeniu hałasu odegrał silnik ECOBlue Hi-eSCR 2, który nie tylko cechuje niski poziom emisji zanieczyszczeń, ale wyjątkowo cicha praca.

Modele Plus i Elite zostały opracowane z myślą o najbardziej wymagających użytkownikach, którzy oczekują od maszyn maksymalnej wydajności i komfortu. Są one wyposażone w spełniający wymogi normy Stage V silnik NEF o pojemności 4,5 l i maksymalnej mocy odpowiednio 133 KM i 145 KM oraz nową przekładnię 6x3 PowerShift.

Zastosowana w modelach Plus przekładnia posiada dwa tryby pracy - ręczny i półautomatyczny, natomiast w modelach Elite przekładnia posiada trzy tryby pracy - ręczny, półautomatyczny i automatyczny. Dzięki trybom pracy przekładni napędowej modele Plus, a szczególnie modele Elite, są predestynowane do prac transportowych i mogą poruszać się z wyposażoną w hamulce przyczepą o masie nawet 20 ton. Do zmiany kierunku jazdy w modelach Elite służą przyciski na dżojstiku lub opcjonalna dźwignia na kolumnie kierownicy. Gama Elite obejmuje teraz model Elite TH9.35 o wysięgu wynoszącym 9,1 m, przeznaczony głównie do profesjonalnych prac związanych ze słomą.

  • Wszystkie modele posiadają zamontowany w podłokietniku fotela, elektroniczny dżojstik
  • Dżojstik umożliwia wybór biegu, ustawienie przekładni w położeniu neutralnym, zmianę kierunku jazdy wraz z wysprzęgleniem przekładni, sterowanie wysięgnikiem i 3. Funkcją hydrauliczną
  • Jako opcja w modelach Elite oferowana jest zamontowana w kolumnie kierownicy dźwignia zmiany kierunku jazdy
  • Regulacja wysunięcia i kąta nachylenia kierownicy
  • Podgrzewany fotel z pneumatyczną amortyzacją stanowi standardowe wyposażenie

Nowa seria ładowarek posiada system LMI (Load Moment Indicator - wskaźnik momentu obciążenia) z diodami LED, pozwalający uniknąć zagrożeń związanych z przeciążeniem maszyny. System LMI ostrzega operatora, gdy maszyna osiągnie maksymalnie dopuszczalne obciążenie, kontrolując obciążenie osi tylnej. Nowy system cechuje stabilniejszy sygnał i diody LED, który wskazują skalę ryzyka przewrócenia.

 

Ładowarki New Holland serii TH kierowane są do wszelkiego rodzaju gospodarstw rolnych oraz usługodawców

Fot. New Holland

 

W oparciu o swoje bogate doświadczenie w zakresie kabin ciągników marka New Holland stworzyła kabinę panoramiczną 360° Vision

Fot. New Holland

 

CAT

 

CAT oferuje ładowarki kołowe, poczynając od najmniejszych, 5-6 tonowych modeli 906 i 908, używanych w małych i średnich gospodarstwach, poprzez modele 10-12 tonowe dla wielkotowarowych farm i skupów aż po ponad 20-tonowe maszyny dla ciężkiego przemysłu – niekiedy używane w rolnictwie.

Unowocześnione niedawno wersje znanych od wielu lat modeli 906 i 908 otrzymały nowy przydomek „NextGen”, oznaczający nową generację i wiele nowatorskich rozwiązań. 

W modelach NextGen wiele rozwiązań wspiera operatora w efektywnej pracy.

Jednym z nich jest regulacja działania hydrauliki – umożliwia dostosowanie prędkości podnoszenia, przechyłu oraz szybkości reakcji. To rozwiązania pozwala pracować szybko z łyżką, a delikatnie i precyzyjnie, np. przy załadunku skrzyniopalet na samochód. Po zapisaniu ustawień dla różnych narzędzi zmieniamy je jednym przyciskiem – na prawym podłokietniku.

Z kolei powrót ramion/narzędzia do zadanego położenia – umożliwia jednym przyciskiem zapisanie niezależnie od siebie: górnej pozycji ramion, kąta narzędzia i dolnej pozycji ramion. Dzięki temu w trakcie cyklicznych operacji (np. załadunek materiałów sypkich z podłoża) operator nie musi każdorazowo ustawiać ramion w pozycji dolnej – wystarczy gwałtownie popchnąć dżojstik do przodu aby ramiona powróciły do wcześniej ustawionej pozycji, np. tuż nad podłożem. To znacznie skraca czas pracy, oszczędza krawędź łyżki i ogranicza niszczenie podłoża.

Funkcja pełzająca i blokada obrotów silnika – pracując z zamiatarką, odśnieżarką czy mulczerem potrzebujemy wysokiego wydatku hydrauliki, ale niskiej prędkości jazdy. Funkcje te pozwalają poruszać się wolno, precyzyjnie sterować prędkością jazdy i niezależnie od niej – prędkością narzędzia.

Amortyzacja ramienia – szybka jazda z ładunkiem w nierównym terenie może być wyzwaniem. Sama konstrukcja maszyny zapewnia oscylację ramy w zakresie +/- 11° a dodatkowa amortyzacja ramienia tłumi drgania zmniejszając obciążenie maszyny oraz znacznie polepsza komfort operatora.

Regulacja agresywności napędu i momentu obrotowego kół – pozwala dostosować reakcję maszyny na zmianę kierunku jazdy oraz moment obrotowy przekazywany na koła. Dzięki tym ustawieniom możemy optymalnie pracować maszyna zarówno na twardym podłożu jak i w grząskim terenie, ograniczając zużycia paliwa i opon.

Maszyna wyposażona jest w klasyczną kierownicę, a prawa operatora ręka spoczywa na nowym dżojstiku „NextGen”. W ergonomiczny sposób łączy on w sobie sterowanie ramieniem maszyny i narzędziem, biegami, kierunkiem jazdy, hydrauliką oraz blokadą mechanizmów różnicowych.

Wszystkie modele „NextGen” wyposażone są w wyświetlacz z przyciskami, na którym nie tylko obserwujemy bieżące parametry pracy, ale również konfigurujemy maszynę – dostosowujemy ustawiania do naszych preferencji oraz rodzaju wykonywanych zadań.

W trakcie pracy szybki dostęp do najważniejszych i najczęściej używanych funkcji zapewnia panel przycisków, które znajdują się przy prawym podłokietniku (m.in. szybkozłącze hydrauliczne, amortyzacja ramienia, bieg pełzający, powrót narzędzi i ramion do ustalonej pozycji, rewers wentylatora i wiele innych). 

Nowa kabina ma teraz duże, jednoczęściowe szyby, polepszające widoczność. Wewnątrz panuje niewielkie nadciśnienie, co sprawia, że przy zamkniętych szybach do środka kabiny dostaje się jedynie czyste powietrze przechodzące przez filtr kabinowy. W wyposażeniu przewidziano automatyczną klimatyzację,  regulowaną kolumnę kierownicy i duży wybór foteli pneumatycznych, z wentylacją i ogrzewaniem. 

Ładowarki 906 i 908 „NextGen” napędzane są silnikiem CAT C2.8 55 kW. W stosunku do poprzedniego silnika moc pozostała taka sama, ale moment obrotowy wzrósł z 265 do 300 Nm. Dodatkowo w obu modelach zwiększono pojemność zbiorników paliwa, wydłużając cykl pracy maszyny. Opcjonalna szybka skrzynia (40 km/h) pozwala oszczędzić czas i paliwo na dalszych przejazdach.

Model 908 może być wyposażony w dłuższe ramiona – High Lift. Dzięki temu wysokość załadunku (punkt obrotu sworznia łyżki) wzrasta z 340 cm do 388 cm. Umożliwia to swobodną i szybką pracę nawet z wysokimi paszowozami i przyczepami. 

 

Ładowarka CAT 908 może swobodnie i szybko współpracować nawet z wysokimi paszowozami i przyczepami

Fot. CAT

 

W kabinie nowych ładowarek CAT panuje niewielkie nadciśnienie, co sprawia, że przy zamkniętych szybach do środka dostaje się jedynie czyste powietrze przechodzące przez filtr kabinowy

Fot. CAT

 

SCHMIDT

 

Ładowarki Schmidt z serii mini, jak np. ładowarka 3530, wyróżniają się zwartą konstrukcją i małym promieniem skrętu, dzięki czemu możliwa jest praca nawet w małej przestrzeni. Jak zapewnia procent, maszyny mają wytrzymałą konstrukcję i są proste w obsłudze. Firma zwraca uwagą na mocny układ hydrauliczny i dużą siłę nośną. Duży prześwit, niski środek ciężkości i dobry rozkład obciążeń także na trudnym gruncie zapewniają  stateczność. Operator ma zapewnioną dobrą widoczność, a pracę ułatwia mu prosta zmiana osprzętu -  obsługa za pomocą joysticka wielofunkcyjnego.

„Każda nasza ładowarka charakteryzuje się zwrotnością, stabilnością z załadunkiem, ma zwartą konstrukcję, niskie spalanie, duży udźwig w stosunku do swojej masy własnej” – zapewnia producent i deklaruje małą awaryjność maszyn. Do każdej maszyny dostępny jest szeroki wybór osprzętu.

Ładowarki Schmidt w gospodarstwie rolnym mogą pełnić rolę maszyny wielozadaniowej, mogą służyć do sprzątania w oborach, karmienia zwierząt czy wykonywania prac budowlanych.

Z łyżką standardową można korytować, ładować materiały sypkie (zboże, ziemię, żwir itp.), ładować obornik na rozrzutniki, widłami zwozić z pola baloty, łyżką paszową ze ślimakiem można karmić bydło w oborach, wycinakiem wycinać kiszonki z pryzmy, wiertnicą wiercić dziury pod słupki ogrodzeniowe, przewozić palety dzięki widłom do palet, pracować w tartaku z chwytakami oraz łuparkami do drzewa. Ładowarka również sprawdzi się na składach węgla oraz w kotłowniach, przy odśnieżaniu, dzięki pługom do śniegu, jako glebogryzarka, zamiatarka i kosiarka wykonuje różne prace ogrodnicze wokół domu. 

Przegubowa ładowarka SCHMIDT 3530 korzysta z hydrauliki Bondioli & Pavesi, ma sterowanie hydrauliczne. W opcji przewidziano klimatyzację. Dostępne są dwa typy kabin, otwarta i zamknięta.

Ładowarka napędzana jest 3-cylindrowym silnikiem Kubota Euro 5, o mocy 15,9 kW (ok. 22 KM). Maszyna o masie 1.150 kg dysponuje udźwigiem maksymalnym 560 kg i maksymalną wysokością podnoszenia 2.608 mm. Wyposażona w napęd hydrostatyczny, może poruszać się z prędkością 12 km/h. Układ hydrauliczny roboczy z ciśnieniem 250 bar osiąga wydajność 54 l/min.

Ładowarka kołowa SCHMIDT 4350A dysponuje udźwigiem 1.330-2.000 kg, pojemność łyżki wynosi 0,5 m3, wysokość podnoszenia 3.200 mm. Maszyna o masie własnej - bez kabiny - 3.200 kg, z kabiną 3.300 kg napędzana jest koreańskim silnikiem LS L3CRV-T2 o mocy 37 kW EURO 5, współpracującym ze skrzynią hydrokinetyczną. Napęd przenoszony jest na cztery koła. Prędkość - 24 km/h; promień skrętu - 3.743 mm.

Z kolei ładowarka kołowa SCHMIDT 4350AT może dźwigać 800-1.760 kg, przy pojemności łyżki 0,5 m3 i wysokości podnoszenia 4.180 mm.

Maszynę o masie 3.500 kg napędza taki sam diesel jak w modelu 4350A. Tutaj też zastosowano skrzynię hydrokinetyczną i napęd na cztery koła. Prędkość - 24 km/h; promień skrętu – 3.740 mm.

 

Przegubowa ładowarka SCHMIDT 3530 może dźwigać 560 kg

Fot. Schmidt

 

Ładowarka SCHMIDT 4350A dysponuje udźwigiem 1.330-2.000 kg

Fot. Schmidt

 

SCHMIDT 4350AT: wysokość podnoszenia aż 4.180 mm

Fot. Schmidt

 

WEIDEMANN

 

Ten, kto chce uniknąć emisji CO2, hałasu i cząsteczek sadzy w budynkach podczas pracy, może dzięki w pełni elektrycznej ładowarce T4512e firmy Weidemann pracować bezemisyjnie i przy znacznie zredukowanym hałasie. W sektorze rolniczym i jeździeckim w równym stopniu chroni to operatora i cenne pogłowie zwierząt.

Elektrycznie napędzane ładowarki kołowe w firmie Weidemann zagościły w asortymencie już w 2015 r. i zostały dobrze przyjęte. Teraz ładowarka teleskopowa T4512, która jest bardzo popularna i szeroko rozpowszechniona na rynku z powodu kompaktowych wymiarów, została wyposażona w napęd elektryczny z akumulatorem litowo-jonowym. 

– Nasi klienci zawsze pytali o możliwą elektryfikację tej wyjątkowej maszyny roboczej – tak o aktualnej nowości firmy Weidemann mówi dyrektor handlowy Bernd Apfelbeck. – Cieszymy się, że to stało się rzeczywistością i w 2023 r. mogliśmy zaoferować produkt zero emission również w obszarze ładowarek teleskopowych.

Nowy model - T4512e - oferuje klientom znaną wydajność z wysokością podnoszenia 4,50 i obciążeniem użytkowym 1,25 t. Kompaktowe wymiary maszyny zostały zachowane 1:1 (wysokość 1,99 m i szerokość 1,56 m). Sprawdzony system wspomagania operatora Vertical Lift System (vls) gwarantuje również przy maszynach napędzanych elektrycznie wysoką stabilność poprzez automatyczne wsuwanie i wysuwanie teleskopu przy procesie podnoszenia i opuszczania. Elektryczny hamulec postojowy z funkcją Auto-Hold i Hill-Hold dba o maksymalne bezpieczeństwo i wygodę przy każdym procesie jazdy i zatrzymania. Oprócz tego, za pomocą układu hamulcowego poprzez tzw. rekuperację odzyskiwana jest energia, co dodatkowo wydłuża czas pracy.

Nowy model T4512e oferuje wiele nowych funkcji i opcji indywidualnego wyposażenia i pracy. 

Można wybrać dwa akumulatory litowo-jonowe, które nie wymagają konserwacji: standardowo dostępny jest wariant 18 kWh, opcjonalnie wariant 28 kWh. Do tego w standardzie zamontowana jest ładowarka pokładowa 3 kW. Można wybrać drugą ładowarkę pokładową 3 kW, aby zwiększyć moc ładowania do 6 kW, co nadaje się do osiągnięcia szybszych czasów ładowania.

Wbudowany system zarządzania akumulatorem (BMS) ze znacznie podwyższonymi prądami ładowania, wstępnym podgrzaniem do temperatury roboczej, krótkim dostarczaniem szczytów mocy i ciągłym monitorowaniem temperatury akumulatora. BMS zwiększa wydajność akumulatora i wyklucza głębokie rozładowanie.

Proces ładowania odbywa się poprzez łatwo dostępną centralną klapę ładowania z tyłu maszyny. Kabel ładowania (wtyczka typu 2 po stronie maszyny) można łączyć z wieloma różnymi wtyczkami: 230 V Schuko, 230 V CEE, 400 V prąd elektryczny lub wtyczka typu 2 z Wallbox (plus inne wtyczki adaptera).

W maszynie zastosowano dwa oddzielne silniki elektryczne: jeden do układu jezdnego (33,1 kW) i drugi do napędu hydrauliki roboczej (21,2 kW). Dzięki temu zużycie energii jest mniejsze, ponieważ moc pobierana jest wtedy, gdy naprawdę jest potrzebna.

Płynna regulacja ilości oleju 3. obwodu sterowania umożliwia zastosowanie osprzętu dodatkowego, który jest eksploatowany za pomocą hydraulicznej funkcji ciągłej. Dzięki temu można indywidualnie dopasować ilość oleju do danego osprzętu dodatkowego. Umożliwia to operatorowi komfortową i wydajną pracę z maszyną i osprzętem dodatkowym.

Trzy tryby skrętu zapewniające maksymalną zwrotność i elastyczność: Tryb kierowania na wszystkie koła, na przednią oś i tryb jazdy bokiem zapewniają  dokładne manewrowanie, możliwość zawracania na małej powierzchni i bezpieczne poruszanie się po drogach przy wysokiej prędkości. W zakresie prędkości jazdy są możliwości do wyboru: 15, 20 oraz 25 km/h.

Również pod kątem ekonomiki model T4512e zapewnia kilka korzyści: bieżące koszty energii są znacznie wyższe w przypadku maszyny z napędem silnikiem wysokoprężnym niż w przypadku maszyny napędzanej elektrycznie. Wyższe koszty zakupu maszyny elektrycznej amortyzują się po pewnym czasie i w ten sposób, patrząc z perspektywy całego okresu użytkowania, jest to nawet bardziej ekonomiczna inwestycja. Ponadto w przypadku maszyny elektrycznej wymagany jest znacznie mniejszy nakład na czynności konserwacyjne. (red)

 

Elektryczna ładowarka T4512e firmy Weidemann pracuje bezemisyjnie i przy znacznie zredukowanym hałasie

Fot. Weidemann



Selected ads